Znalezienie Cranidos'a!

Jozin z Bazin

Jak wiecie miałem zaczepistego Rampardosa. Więc zaczynam od nowa. Oto moja opowieść:
Szedłem sobie przez góry. W PB chował się Torchic. Dostałem od mojego kolegi jednego dodatkowego PB. Nagle zauważyłem jakieś jajko.
- Co to do cholery jest - zapytałem sam siebie.
- Pewnie jajo jakiegoś Poka... Trzeba by je zbadać.
Podlazłem do jajka ostrożnie. Było w dziurze wydrążonej w kamieniu. ,,Gniazdo" było usłane piaskiem. Pomyślałem, że to bardzo dziwne ogrzewać jajko piachem. Wziąłem jajko do rąk, a one zaczęło się kruszyć. Ze strachu puściłem wykluwającego się Pokemona w jego miejsce. Przy okazji wypadł mi PB z Torchic'iem. zacząłem myśleć gorączkowo, co by tu zrobić. Schowałem się za jakimś głazem i czekałem. Z jajka wykluł się... Cranidos!
(P)okedex- Cranidos żył w prehistorycznych lasach już s to milionów lat temu. Odrodził się ze skamieliny przypominającą żelazną głowę. Jego głowa, którą zabija przeciwników, jest twarda niczym żelazo.
(J)a- Czy jest groźny?
P- W wieku dziecięcym nie. Gdy dorasta zaczyna grac na własna rękę.
J- Czy umiesz przewidzieć czy będzie sie mnie słuchał?
P- Przy odpowiednim wychowaniu, tak. Przy ignorowaniu może zacząć atakować swego właściciela.
J- No dobra. Biorę go.
Wziąłem malutkiego Cranidoska na ręce i poszedłem do miasta.