W poszukiwaniu kumpli

Sala2

Wyciągnęli Cie z tej kryzysowej sytuacji.

"Hej, a może nie wiesz gdzie przebywają chikority i inne pokemony?"

Szuwar

Zacząłem myśleć lecz się zdziwiłem po co im to jest wiedzieć, patrzałem na nich dziwnie

Sala2

"Potrzebujemy takiego miejsca by zbadać środowisko zamieszkania tych pokemonów, ale musi tam być ich sporo"

Szuwar

Trochę było to dziwne ale w końcu mnie uratował... więc powiedziałem że wiem gdzie jest

Sala2

"To zaprowadzisz nas tam?"

Szuwar

Zgodziłem się i zaprowadziłem ich tam

Jozin z Bazin

Ta sama Chikorita wyskoczyła i zaczęła atakować seriami ostrych liści.

Szuwar

Schowałem się za drzewem i spojrzałem na trenera

Sala2

Wyskakuje Ten Ivysaur
"Coś ty zrobił miałeś zapomnieć o tym miejscu!"
"Ewakuacja! Plan B!"

Trener:
"No to wreszcie je mamy, tu się ukrywały! Do dzieła"
"Shinx, Charizard, Sneasel, Gangar, Raichu, Medittite"- do dzieła!
Drugi Trener
"Meganium, Cyndaquil, Snorlax, Slowpoke, Seadra, Growlithe"- wy także

Walczcie z nimi!

Szuwar

Spojrzałem na trenerów i ich pokemony, stałem i patrzałem na nich

Sala2

"Nie jesteś już nam potrzebny, damy sobie sami radę!"
"Meditite Skręto Cios!"
"Meganium Kula Energii"

Dwa Ataki Poleciały w jakieś pokemony.
reszta pokemonów trenerów, także walczy, lecz samodzielnie.

Jozin z Bazin

Spacerowałem sobie i zobaczyłem Szuwara schowanego. podbiegam
- Co jest? I przy okazji... Jestem Fluke.

Szuwar

Zdenerwowałem się i zaatakowałem Cyndaquila gryzieniem

Jozin z Bazin

Niezgrabnie biegnę za Szuwarem i atakuje Cyndaquil'a Drapaniem.

Sala2

Cyndaquil wykonał Ochronę i ty oberwałeś ogniem.
Nie możesz ruszać paszczą bo masz ją poparzoną.

"To na nic! I tak je wszystkie wyłapiemy"